Victoria Żmudź

Pierwsza domowa porażka. Victoria – Tomasovia 0:3

Victoria Żmudź – Tomasovia 0:3 (0:0)

Bramki: J Szuta 47′, 61′, Żurawski 60′ – rzut karny

Pierwsze minuty meczu w wykonaniu Victorii były dosyć nerwowe i to goście przeważali. Na dodatek już w 10 minucie boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Erwin Sobiech. Pomimo tego później to nasza drużyna zaczęła dochodzić do głosu i przy odrobinie szczęścia można było pokusić się o przynajmniej jedną bramkę. Wszyscy zawodnicy byli bardzo skoncentrowani i sprawnie radzili sobie z atakami Tomasovii, Dzisiaj dla Victorii lepiej byłoby, gdyby nie było konieczności schodzenia na przerwę. Początek drugiej połowy w naszym wykonaniu wyglądał tak jakby z szatni wyszła kompletnie inna drużyna. Tomasovia bezwzględnie wykorzystała wszystkie błędy naszych zawodników i błyskawicznie zrobiło się 0:3. Zaczęło się całkiem niepozornie. Kamil Przychodzień wykonywał rzut wolny pod polem karnym drużyny z Tomaszowa. Bramkarz rywali bez większych problemów załapał piłkę i chwilę później akcja przeniosła się na naszą połowę. Rywale wykorzystali błąd naszej defensywy i Jakub Szuta pewnie pokonał Marcina Perduna strzałem z pola karnego. Kolejna bramka padła po rzucie karnym, który został podyktowany za zagranie ręką jednego z naszych zawodników. Ledwie rozpoczęliśmy grę ze środka boiska i padł kolejny gol dla Tomasovii. Ponownie błąd naszej defensywy wykorzystał Jakub Szuta. Później gra Victorii wyglądała lepiej czego potwierdzeniem były świetne okazje Kamila Sawy i Ezany Kashaya. Kapitan naszej drużyny dobrze poradził sobie w polu karnym i mimo asysty kilku rywali oddał strzał który z trudem obronił bramkarz Tomasovii – Karol Krawczyk. Kilka minut później Ezana został sfaulowany i sędzia podyktował kolejny w tym spotkaniu rzut karny. Często mówi się, że zawodnik, który był faulowany nie powinen wykonywać jedenastki”. Niestety tym razem to się potwierdziło. Bramkarz obronił ten strzał. Ezana uderzył lekko i zbyt przewidywalnieTomasovia również miała okazję na kolejne gole jednak wraz z upływem czasu goście nie byli już tak skuteczni. W 86 minucie Arkadiusz Smoła zobaczył czerwoną kartkę za ostry faul na Kamilu Sawie, który musiał na noszach opuścić boisko. Pomimo wysokiego wyniku trzeba powiedzieć, że szansa na punkty była całkiem spora, gdybyśmy tylko utrzymali dyspozycję z pierwszej połowy. Jednak w meczu z liderem nie można popełniać takich błędów, jakie nam się dzisiaj przytrafiły. Trzeba się jak najszybciej pozbierać po ostatnich porażkach, ponieważ w następnej serii spotkań w wyjazdowym starciu ze Świdniczanką wcale nie będzie łatwiej.

Victoria: Perdun – Misiurek, Kazubski, Ścibior, Przychodzień – Kuczyński, Brzozowski, K. Sawa (88′ Skowronek), Sobiech (10′ Persona), Flis (68′ Szaran) – Kashay.

Tomasovia: Krawczyk – Żurawski (72′ Chudyga), Zozulia, Chmura, Błajda – Baran, Karólak (78′ Witkowski), Słotwiński, Smoła, D. Szuta – J. Szuta (81′ Sałamacha).

Wyniki i terminarz
Aktualna tabela ligowa


   

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *